W minionych dniach na terenie powiatu myszkowskiego miała miejsce niebezpieczna sytuacja związana z nietrzeźwym kierowcą. Policja zatrzymała mężczyznę, który miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie, a w jego pojeździe znajdował się czteroletni chłopczyk. Dodatkowo, zarówno konkubina kierowcy, jak i ich znajomy byli również nietrzeźwi. Sprawa ma poważne konsekwencje prawne, a materiały dotyczące opieki nad dzieckiem trafią do sądu rodzinnego.
Interwencja policji rozpoczęła się po zgłoszeniu od świadka, który zauważył niebezpieczne manewry wykonane przez kierowcę. Osoba ta przez dłuższy czas jechała za pojazdem, który poruszał się chaotycznie, w efekcie czego podjęła decyzję o wezwaniu służb. Funkcjonariusze dotarli do pojazdu w miejscowości Masłońskie, gdzie zastali 37-letniego mężczyznę siedzącego za kierownicą. Badanie alkomatem wykazało u kierowcy obecność alkoholu na poziomie 1,7 promila – dodatkowo, jak się okazało, nigdy wcześniej nie posiadał on uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
W pojeździe znajdowała się także 44-letnia kobieta oraz ich 54-letni znajomy, którzy również byli pod wpływem alkoholu. Bardziej niepokojące było jednak to, że w samochodzie podróżował czteroletni syn wymienionej kobiety, który teraz został przekazany pod opiekę najbliższej rodziny. Policjanci podkreślają, że prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości znacząco zwiększa ryzyko wypadków drogowych oraz stwarza niebezpieczeństwo nie tylko dla kierowcy, ale i dla innych użytkowników dróg.
W związku z powyższymi zdarzeniami, 37-latek stanie przed sądem, gdzie grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności. Policja przypomina o odpowiedzialności za bezpieczne zachowanie na drodze i zachęca świadków do reagowania w przypadku zauważonego nietrzeźwego kierowcy. Kontakt z policją w takich sytuacjach może uratować życie nie tylko dziecka, ale również wielu innych uczestników ruchu.
Źródło: Policja Myszków
Oceń: Pijany kierowca przewoził dziecko, grożą mu poważne konsekwencje
Zobacz Także
